W miniony weekend odbyły się ostatnie rejsy przez pochylnie na całej długości kanału z Ostródy do Elbląga. W październiku statki będą jeszcze pływać na dwóch krótkich odcinkach pomiędzy Ostródą a Miłomłynem oraz z Elbląga do jeziora Drużno.

Modernizacja Kanału Elbląskiego rozpoczęła się w zeszłym roku. Jej koszt to 115 mln zł. Jak dotąd podejmowane prace nie miały większego wpływu na warunki żeglugowe. Prace polegały na odmulaniu dna oraz wzmacnianiu brzegu kanału.

Najważniejszym etapem rewitalizacji kanału jest kompleksowa przebudowa wszystkich pięciu pochylni w Buczyńcu, Kątach, Oleśnicy, Jeleniach i Całunach, a prace te mają się rozpocząć w tym miesiącu. Przewidziano m.in. remont maszynowni i torowisk oraz montaż urządzeń elektrycznych, dzięki czemu pochylnia dla statków będzie obsługiwana automatycznie.

W przetargu na remont wszystkich pochylni zwyciężył Mostostal Warszawa S.A., który prace wykona za 51,9 mln zł. Do 5 października pozostali oferenci mogą odwołać się od tej decyzji. Za inwestycję odpowiada Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Kanał Elbląski o długości 144 km powstał w XIX w. i jest unikatowym zabytkiem hydrotechnicznym w skali światowej. Statki, które kursują kanałem, na niektórych odcinkach są ciągnięte po specjalnych pochylniach lądem, dzięki czemu mogą pokonać różnicę wzniesień.